BERYL (ID: 1001) - w Nowym Domu
Data dodania ogłoszenia: 12:03, 15.07.2015 | Aktualizacja: 21:12, 05.08.2015 Ogłoszenie dodane przez: malawaszka |
|
![]() BERYL |
Wielkość: średni ID: 1001 Imię: BERYL Płeć: piesek Wiek: 2 lata Miasto: ok. Siewierza Województwo: śląskie Status: Ma Dom. |
Charakter: Przedstawiam naszego nowego podopiecznego - to psiak w typie sznaucera, który spędził zdecydowanie zbyt dużo czasu w przytulisku koło Leszna - skołtuniony, przerażony, bez kontaktu z ludźmi bał się ich coraz bardziej. Zabrałam chłopaka do nas - pokażemy mu jak żyć i ze może być fajnie - Beryl jest zdrowy, zaszczepiony, zachipowany, i wykastrowany. Oto jak mówi o sobie ;) : "Mam już imię - jestem Beryl :) Uczę się błyskawicznie i każdego dnia jestem odważniejszy - fajna ta wiocha - chodzimy na spacery - wreszcie mam ruch - ogon wtedy sam wędruje do góry - nie sposób się nie cieszyć. Ważę 12 kg, jestem wyższy od sznaucera mini, ale mniejszy - drobniejszy niż średniak. Jestem w domu tymczasowym i dopiero się rozkręcam - jak inni gonią koty to ja też, ale sam to nie - jeszcze się boję. W domu jestem cicho - póki co, ale pańcia mówi, że niedługo mnie nauczą pozostali dziadostwa - cokolwiek to znaczy ;) No zdarzało mi się szczeknąć jak zobaczyłem przez taras obcego człowieka - no w końcu prawie sznaucer jestem i muszę stróżować :p Rano pozbierałem sobie skarpetki i bluzkę pańci - mogła schować no nie? - ale nie zniszczyłem - zaniosłem sobie na posłanko i na nich leżałem grzecznie. Jeszcze zdarza mi się siknąć na jakiś kancik, ale kupa tylko na dworze - od pierwszego dnia, sikanie też opanuję na pewno - jak tylko emocje opadną. Na smyczy radzę sobie coraz lepiej - no czasami jeszcze spanikuję i próbuję się wyplątać, ale założyła mi szelki takie, że nie da rady - więc przyzwyczajam się, jeszcze muszą na mnie uważać żebym nie pobiegł gdzieś jak się wystraszę. Rano jak wstają ludzie to odczuwam ogromną radość - skaczę wtedy i biegam po domu radośnie :) wiem już, że to oznacza spacerek, czasami się wystraszę i kładę się plackiem na ziemi - wtedy wracają złe wspomnienia, ale pomału i o nich zapomnę - na pewno - potrzebuję tylko dobrego i cierpliwego domku. Małe głośne dzieci mnie przerażają i wpadam w panikę, więc wolałbym zamieszkać w domu z ludźmi dorosłymi i cierpliwymi, którzy pozwolą mi się przełamać. Mam max 2 lata i całe życie przede mną - kto chce mi pokazać, że świat nie jest straszny? Ok. Siewierza, woj. śląskie tel. 608 464 683 |
|
|
|